Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2022

Święto odbudowy

17 stycznia minął bez echa, jakby wydarzenia z przed 77. lat nie miały znaczenia dla losu Warszawy i warszawiaków. Jakby to, co nastąpiło po tej dacie niczego miastu nie przyniosło. Prawica sprowadza zajęcie Armii Czerwonej lewobrzeżnej części Warszawy do początku kolejnego zniewolenia jest uproszczeniem tematu. Historia jest skomplikowana, zbiorem różnych postaw ludzkich, społeczeństw i jednostek. Położenie geograficzne Polski sprawiło, że to nie alianckie wojska z zachodu, a armia ZSRR wkroczyła do stolicy. Zamiast zajmować się alternatywną historią, co by było gdyby? Mówienie o tym, że nas zdradził podły zachód. Warto uczynić dzień 17 stycznia Świętem Odbudowy. Procesu wznoszenia zrujnowanego miasta przez zwykłych ludzi. Ten dzień nie musi i nie powinien być sankcjonowany przez władzę niezależnie jaka by partia rządziła. Powinien wynikać, że świadomości społeczeństwa o tym kto wznosił, a kto nie brał w tym udziału. Czterdzieści cztery lata rządów komunistów wypaczyła znaczenie tego

Uciekające owieczki

To, że kościół nigdy nie był blisko zwykłych ludzi nie jest tajemnicą. Traci wiernych w Europie od czterech dekad to wiadomo. Zaskoczeniem może być to, że właśnie Polska jest europejskim liderem laicyzacji. Dla wielu prawicowych polityków i hierarchów to kłopot, zwłaszcza dla księży z ambicjami stać się w przyszłości biskupami i kardynałami. Starzy wyjadacze jak Głodź, nieżyjący Gulbinowicz czy Dziwisz się nachapali. Obecni także i niczego nie rozumieją z otaczającej ich rzeczywistości, jak chociażby biskup Jędraszewski. Zresztą zaraz osiągną wiek emerytalny. Ich następcy będą zmuszeni jako nowi pasterze swoich diecezji podejmować decyzje łączenia parafii i sprzedaży parafialnego majątku. Do seminariów coraz mnie puka młodych, a w ubiegłym roku niektóre z nich obyły się bez kleryków. Politycy PiS sądzą, że minister edukacji narodowej Przemysław Czarnek represyjną polityką w szkołach zmusi młode pokolenie do powrotu na klęczkach do kościoła. Widać dobrze, że tego nie osiągnie. To już in