Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2018

Święte prawo własności najwyższą troską ojczyzny

Obraz
„Osiągnięciem” III Rzeczypospolitej pod względem polityki społecznej jest zahamowanie rozwoju budownictwa mieszkaniowego ze strony państwa, eksmisje i spora liczba ludzi mieszkająca na ulicach, czyli bezdomność. „ 67% zasobów mieszkaniowych zlokalizowanych jest w miastach. Przeciętna liczba izb przypadająca na jedno mieszkanie wynosi 3,82 (w miastach 3,57, a na wsi 4,34). Średnia wielkość mieszkania w Polsce to 73,6 m² (miasto 64,4 m², wieś 92,7 m²). Przeciętna powierzchnia użytkowa przypadająca na jedną osobę wynosi 27 m² (miasto 27,6 m², wieś 26,4 m²). Na jedno mieszkanie w miastach przypadało przeciętnie 2,43 osoby, zaś na wsi 3,32, przy przeciętnej dla Polski 2,72. Gęstość zaludnienia mieszkań, czyli przeciętna liczba osób na jedną izbę wynosi 0,71 (0,77 wieś, 0,68 miasto). W wodę z wodociągów wyposażonych jest 96,7% mieszkań, w ubikację 93,6%, w łazienkę 91,2%. W miastach wodę z wodociągu ma 99,0% mieszkań (na wsi 92%), ubikację – 97,2% (na wsi 86,1%), a łazienkę – 95,4

Jerzy VI Mściwy

Obraz
Jerzy VI i Winston Churchill Z okazji 92. urodzin brytyjskiej królowej Elżbiety II media publikują zdjęcia monarchini, współczesne oraz z przeszłości. Poczesne miejsce wśród nich zajmuje fotografia zrobiona zaraz po narodzinach królowej, gdzie trzymana jest przez matkę ówczesną księżne Yorku, a bok niej stoi jej mąż Albert, drugi syn panującego od prawie szesnastu lat Jerzego V Windsora (1865-1936). Piękna rodzinna fotografia wzbudza do dziś zachwyt wielu. Trzeba przyznać, że wizerunkowa brytyjska rodzina królewska wypada zawsze dobrze. W chwili kiedy, ta piękna fotografia powstawała w rodzinie Windsorów panowało napięcie. Starszy brat księcia Alberta, książę Walii i następca tronu Edward wiódł życie bogatego utracjusza, czyli playboya. Nie lepiej życie prowadził kolejny z braci księcia, książę Jerzy, zresztą kompan w życiu towarzyskim księcia Edwarda. Dla statecznego i konserwatywnego Alberta zachowanie obu braci było nie do przyjęcia. Z wszystkich synów króla Jerzego V, książę

Jaka to melodia?

Obraz
Spore grono oglądających wczorajszy półfinał 63. Konkursu Piosenki Eurowizji przyznaje, że występ Gromeego i Lukasa Meijera był pierwszą taką porażką w historii udziału Polski w Eurowizji od 2011 roku. Kto pamięta występ Magdaleny Tul? Nie był, to występ porywający widzów. Pośród fali heitu i żalów internautów nad faktem, że zabraknie polskich reprezentantów w sobotnim finale umyka fakt, Rosji także nie awansowała! Od 2004 roku nie było takiego przypadku, kiedy kraj ten nie miał swojego reprezentanta w finale konkursu. Julia Samoylova piosenką „I Won’t Break” nie porwała jurorów, a także widzów w Europie. Najwidoczniej Rosja chciała ją wykorzystać do celów politycznych, wszak już raz miała reprezentować kraj w ubiegłym roku, ale jako osoba z zakazem wstępu na Ukrainę, nie pojechała do Kijowa. Teraz media Putina będą prezentować brak rosyjskiej piosenkarki w finale, jako dowód niechęci Europy do Rosji. Czego zabrakło w utworze „Light Me Up”? Prawie niczego moim z

Kusznier nie popłynie

Obraz
                                   Kiedy 22 lata temu pierwszy raz usłyszałem o Mateuszu Kusznierewiczu, zdobył on złoty medal olimpijski w żeglarskiej klasie Finn w Atlancie (1996 r.), teraz jest karykaturą samego siebie. Wszystko za sprawą rejsu z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Nie był to trafiony pomysł byłego sportowca, także Polska Fundacja Narodowa się nie popisała, który to już raz zresztą!   Mateusz Kusznierewicz to „złote dziecko” III RP, potwierdzenie kapitalistycznego systemu myślenia, że jak się chce, to można w realiach wyścigu szczurów świetnie się świetnie odnaleźć. Tylko jedno pada pytanie. Czy klasa Finn jest uprawiana przez ogół polskiego społeczeństwa? Żeglarstwo jest raczej sportem bogatych, korzyść z medali Kusznierewicza jest żadna dla nas. Nikt już zresztą nie pamiętał sportowca, gdyby afera z rejsem na stulecie odzyskanie niepodległości. Warto jednak przypomnieć sobie kim jest bohat

Zygmunt „III” Hohenzollern

Obraz
3 maja 1791 roku jest w polskiej historii datą szczególną, uchwalenie drugiej na świecie i pierwszej w Europie konstytucji. Doniosły akt wpisywał się w próbę naprawy państwa, którego istnienie było poważnie zagrożone ze strony sił wewnętrznych oraz zewnętrznych w II połowie XVIII wieku. Jedną z tych sił były sąsiednie Prusy, ekspansywne terytorialnie rządzone silną ręką królów z dynastii Hohenzollernów. Paradoksem polskiej historii jest fakt, że dwie dynastie Hohenzollernów oraz Habsburgów miały poważne szanse na rządzenie Polską, to one dokonały wraz z Rosją rozbiorów Rzeczypospolitej.           Zygmunt II August z dworzanami i trzema żonami, rys. Jana Matejki. Mało kto pamięta komu została przyrzeczona Jadwiga Andegaweńska, będąc jeszcze dzieckiem. Był nim Wilhelm von Habsburg, ale z sukcesji szwabskiej dynastii, mającej jeszcze złoty wiek przed sobą, na polskim tronie nic nie wyszło. Zagrożenie ze strony Zakonu Krzyżackiego zadecydowały zbliżyć Polskę do Lit

Zakłamana III RP

Obraz
Biografia Waryńskiego w realiach kawkowskiej działalności IPN miałaby charakter pracy nie naukowej, ale oskarżycielskiej, nie pokrywającej się z prawdą historyczną. Kiedyś zastanawiałem się czemu nie napisać sztuki o metafizycznym procesie Ludwika Waryńskiego, w roli prokuratora obsadzić Antoniego Macierewicza. Zarzutu stawiane Waryńskiemu przez oskarżającego go „prokuratora”, to lista absurdów, od współodpowiedzialności za masakrę poznańskiego czerwca ‘56 po pobicie w komisariacie MO Grzegorza Przemyka. Celem napisania owej sztuki miało być uświadomienie ludziom, że wiara w prawicową, postsolidarnościową narrację historyczną doprowadzi nas donikąd, jedynie do paranoi, podziałów i wzajemnej nienawiści. Minęły cztery lata od zarzucenia pomysłu na sztukę, a absurdalny proces dekomunizacji hula sobie po Polsce, jego twórcy oraz myśliciele maja się dobrze. Większość z nich, to prawicowi radykałowie owładnięci manią wyrzucania pamięci o polskiej lewicy z przestrzeni miast, miastecz