Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

Dziady smoleńskie, czyli mała sztuka na pięć ról

Obraz
Czar, dziwy w lesie nieopodal stolycy. Czy to gusła? Czy to dziady? Smoleński naród już się zbiera, aby odprawić tam pod krzyżem z brzozy swoje historyczno – duchowe egzorcyzmy. Już prowadzi panny, panów, smyki, zacne moherowe damy od krzyża prezydenckiego sławione czynami obrony i panów odzianych w patriotyczne szaty, szaman IV RP, Antoni M. Zebrawszy się pod brzozowym krzyżem zamilkły nagle rozmowy, a Antoni M. przemówił donośnym głosem. Cisza! Żadnych telefonów komórkowych, żadnych tabletów czy smartfonów! Żadnej lampy, żadnej świecy i latarek! Po czym zamknął oczy, podniósł obie dłonie w górę, mówiąc swoje smoleńskie zaklęcie: - Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, a pod.....? Tu naglę naród smoleński mu przerywa półgłosem, – Co?! On im rzecze - Pod Smoleńskiem brzoza będzie! Mgła ją gęsta spowija, widzę mymi oczyma zarys samolotu! Tak, tak! To TU-154M! Zaraz się rozbije! Widzę wybuch wielki! To był zamach! Zamach rękoma Tu