Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2023

Fetysze polskiej prawicy

Większość polskiej prawicy w chwili przełomu była za pozostaniem Rosji w granicach ZSRR. Szczególnie ta część wywodząca się z PZPR-u. Odzyskanie niepodległości przez Ukrainę i Litwę w 1991 roku zaskoczyła członków PAX-u i byłego już Stowarzyszenia „Grunwald”. Bardzo wielu byłych członków tych dwóch organizacji wspiera obecnie Prawo i Sprawiedliwość. Co do postsolidarnościowej prawicy i jej stosunku do nowo powstałych państw po rozpadzie ZSRR przez lata pielęgnowano tradycje dawnych kresów, utrzymywania relacji z Polakami tam mieszkającymi. Jarosław Kaczyński od trzynastu lat ma w PiS-ie rewizjonistów. Trzyma ich na uboczu, ale teraz są mu bardzo potrzebni. Jeśli Zjednoczona Prawica wygra wybory i stworzy koalicję z Konfederacją, Litwa i Ukraina mogą poczuć się niepewnie w relacjach z Polską. Prawica nigdy się nie pozbyła swoich ciągot do dawnych kresów. Puszczeni przez prezesa rewizjoniści mogą poczynić nieodwracalne szkody. „Lwów to miasto-symbol. Trudno wyobrazić sobie miejsce bard

Stacja Frankfurt nad Odrą, stacją wolności

Już za kilka dni w życie wchodzi nowelizacja ustawy „O Obronności Ojczyzny”. Jeden z największych bubli prawnych ostatnich lat jakie wyszło z Sejmu. Może pchnąć wiele osób do emigracji z Polski. Poziom życia jest tu już dostatecznie niski, bezpieczeństwo również, a o zdrowiu i edukacji można mówić nieustanie źle. Zakaz fotografowania jest tak absurdalny! Generał w stanie spoczynku Stanisław Koziej mówi tak o nowelizacji ustaw: „Znaczenie ma też fakt, że jesteśmy państwem frontowym, przepisy polskie mogą być więc bardziej rygorystyczne i ostre niż w innych krajach. Nie sprzeciwiałbym się takim zakazom, oczywiście nie tracąc z pola widzenia racjonalności wprowadzenia takich regulacji” – za stroną Prawo.pl. To żaden argument! Wręcz przeciwnie, to powód aby się obawiać tej ustawy! Zwłaszcza nieprecyzyjnych przepisów, gdzie mają być zawieszane tabliczki z zakazem fotografowania. Znając funkcjonariuszy SOK-u (Służby Ochrony Kolei), ABW-u (Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznej) i policji będą i

Pan świata umarłych

„Jeszcze w 2007 r. w Polsce było więcej osób w wieku 18-29 lat (7,5 mln) niż osób w wieku 60 lat i więcej (6,9 mln), natomiast w 2022 r. osób w wieku 60+ było już ponad dwa razy więcej (9,8 mln) niż osób w grupie wiekowej 18-29 lat (4,7 mln)” – możemy przeczytać na stronie ciekaweliczby.pl. Powyższe dane mówią nam wiele o sytuacji panującej w dzisiejszej Polsce. Mamy coraz więcej osób powyżej 65 roku życia, coraz mnie jest osób młodych (z kolejnych roczników urodzonych po 2000 roku). Depopulacja ma wpływ na nasze życie i to jak funkcjonuje Polska. W sondażach wyborczych widać także skutki depopulacji. Można powiedzieć, że nastały czasy dominacji emerytów oraz ich poglądów na świat. Czego do końca nie rozumieją politycy opozycji. Uważają niż demograficzny za wyłączną klęskę obecnego obozu rządowego. Tylko, że pokolenie mogące głosować od niedawna urodziło się za rządów SLD-PSL. Były to czasy kiedy eksmisja na bruk była wykonywana przez komorników w majestacie prawa, gdzie o pracę było

Zygmunt I „zdrajcą” a dynastia Gryfitów wymarła w XVI wieku

Prawica w Polsce każdego dnia potwierdza, że przebija kolejne dno. Jedną z jej licznych twarzy jest pseudohistoryk Radosław Patlewicz urodzony (w Jaśle) w 1987 roku. Ukończył administrację finansowo – gospodarczą na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Od kilku lat piszę namiętnie książki historyczne o zabarwieniu faszystowskim. Patlewiczowi marzy się Polska bez Żydów, osób nieheteronormatywnych, osób mających inne niż prawicowe poglądy, feministek i innych nacji. Swoje wszystkie fobie zawiera w każdej książce promowanej przez ruchy faszystowskie w Polsce. Patlewicz nie ma litości dla nikogo, kto według niego „zdradził” ojczyznę. Obrywa się nawet królowi Zygmuntowi I Staremu. Czym on zawinił wobec Korony i Wielkiego Księstwa wedle „historyka” Radosława Patlewicza? Hołdem Pruskim, układem wiedeńskim i związkami dynastycznymi Jagiellonów z niemieckimi książętami. „Jak Zygmunt I Stary położył kamień węgielny pod rozbiory Rzeczpospolitej XVIII wieku?” – możemy przeczytać w opisie jednej z

Stan przedwyborczy 2023

„W Polsce brakuje pracowników sezonowych. Polscy producenci owoców nerwowo szukają pracowników nawet w dalekim Nepalu, Indonezji i innych krajach Azji, a nawet Afryki - donosie "Rzeczpospolita". Oferowane stawki nie pomagają” – można przeczytać na portalu money.pl (7.06.2023). Sezon pracy dorywczej powoli dobiega końca, a przedsiębiorcy narzekają na brak pracowników. Czy to w górach czy nad morzem wszyscy wyzyskiwacze (nazywani pracodawcami) są zgodni, co do tego, co jest powodem braku chętnych do pracy. Powodem mają być rozdmuchane do granic możliwości transfery socjalne. Prawdę prezentowaną przez nich należy brać w cudzysłowie. Co mówią w telewizji przedstawiciele organizacji zrzeszającej przedsiębiorców ma się nijak do rzeczywistości. Młodzi nie siedzą w domach i czekają aż im socjal spadnie z nieba. Pracują ciężko zagranicą. Ba! Nawet tam studiują, bo tu już się nie da pracować, wynajmować mieszkanie i studiować jednocześnie. W Polsce nawet Ukraińcy mają już dość wyzysku