Koniec polityczny roku!
Jarosław Gowin to postać ewidentnie kojarzona źle przez większość polskiego społeczeństwa. Przydupas Jarosława Kaczyńskiego stał się w ubiegłym roku politycznym pośmiewiskiem, kiedy „naczelnik” państwa wyrzucił go z rządu i Zjednoczonej Prawicy. Co więcej doprowadził do wolty w jego kanapowej partyjce „Porozumienie Gowina” i upadku niegdyś prominentnego polityka PO. Nie żal go nikomu, szczególnie kto jest zwolennikiem równego dostępu do uczelni wyższych w kraju. Jego reforma szkolnictwa wyższego z 2018 roku pokazała liberalną twarz obecnie rządzących. Stała się przyczyną obecnie panującego bałaganu na uniwersytecie i pogorszenia sytuacji materialnej kadry naukowej. Gowin był i jest przeciwnikiem aborcji, miłośnikiem patriarchatu, czerpiącym swoje idee z konserwatyzmu pełnymi garściami. Jego idolami są Margaret Thatcher i Ronald Reagan. Nic dziwnego, że pasowała mu najpierw narracja Platformy Obywatelskiej, a potem PiS-u. Przyłożył rękę do prawicowego zamordyzmu w ostatnich siedmiu lata...