Kożuchów wymarły

Idylliczny widok kożuchowskiej starówki z lotu ptaka zamieszczony na stronie internetowej miasta. Samo życie w Kożuchowie nie jest już takie piękne. 


Dane z 1 stycznia 2018 roku mówią, że Kożuchów w województwie lubuskim liczy 9520 mieszkańców. Czy faktycznie jest tylu mieszkańców? Można zweryfikować będąc tam na miejscu. Sam obraz stacji kolejowej położonej przy nieczynnej linii numer 371 Żagań – Wolsztyn jest odbiciem ostatnich 30. lat historii Kożuchowa i województwa lubuskiego (dawniej zielonogórskiego):

Zarośnięte, pordzewiałe tory wskazują, że dawno nie przejechał nimi pociąg (2003rok). Wątpliwe, że są obecnie przejezdne... (info: Przemek Bernat, 2007-09-16)
Torowisko na terenie miasta prawdopodobnie w 100% kompletne, choć zarośnięte. Tory boczne przy stacji, magazynie i rampie załadunkowej także kompletne, choć zarośnięte. Zwrotnice pozbawione dźwigni, rozkradzione tabliczki i wskaźniki przytorowe od Nowej Soli aż do Starej Koperni. Nastawnie zdewastowane, wypalone wnętrza, skradzione okna. Los wyposażenia nastawni nie jest znany, prawdopodobnie wszystkie przedmioty użytku kolejowego zostały zdemontowane przez pracowników PKP, obecnie wszystkie nastawnie są kompletnie puste i wypalone w środku. Przejazdy kolejowe co jakiś czas wykaszane, jednak nie udrażniane. W rowkach między płytami przejazdowymi twarda ziemia i trawa. Piętrowa nastawnia na ul. 22lipca podobna do nastawni głównej niedaleko dworca została rozebrana po 1994 roku ( podobny los spotkał nastawnię na ulicy Szprotawskiej ), szlabany na wszystkich przejazdach zostały ograniczone do dwóch pół zapór, a później zostały całkowicie zdemontowane ( początek lat 90-tych ). (info: xxx, 26-09-2011)

Opis budynków:

Piętro budynku zamieszkałe, parter otwarty, nieużywany. Magazyn i rampa zajęte i ogrodzone przez firmę. Nastawnia zdewastowana. (info: Przemek Bernat, 2007-09-16)1 czerwca 2011 budynek dworca został podpalony. W wyniku pożaru znacznie ucierpiała poczekalnia oraz cześć hallu. (info: sławek, 03-06-2011)
Budynek dworca niszczeje z roku na rok coraz bardziej. Ostatni raz zachodnia elewacja dworca i nastawnia dysponująca były malowane w okolicach 2000 roku.
Piętro dworca zamieszkane, parter nieczynny, chociaż drzwi są otwarte i można wejść. Perony zarośnięte, parterowe magazyny położone naprzeciwko dworca od strony torów zajęte przez prywatne osoby. Magazyn przy dworcu zajęty przez firmę.
Duża rampa załadunkowa wraz z torem bocznym i drugim torem biegnącym do magazynu przy dworcu zajęta przez firmę Ante Holz. (info: xxx, 26-09-2011)

W ramach optymalizacji infrastruktury kolejowej i obiektów towarzyszących, PKP w 2014 roku zaplanowało likwidację nastawni dysponującej Kz i rampy przeładunkowej na stacji w Kożuchowie. Na początku marca 2014 wyburzono nastawnię dysponującą Kz. Rampa pomimo braku przylegających do niej torów (zlikwidowane w 2012r.) wciąż istnieje. (info: Intelekt, 01-09-2014)”.

Taki obraz kożuchowskiej stacji widniej na internetowej stronie Ogólnopolska Baza Kolejowa. Opis pochodzi sprzed 5. lat, ale nic się tam nie zmieniło. Ba! Jest jeszcze gorzej. Linia numer 371 na odcinku Wolsztyn – Nowa Sól jest już w trakcie rozbiórki (wcześniej zabrali się za nią złomiarze), a los odcinka Żagań – Nowa Sól przez Kożuchów pozostaje niewiadomą. Wiadomą natomiast jest los Kożuchowa, grozi mu wyludnienie. W piramidzie wieku mieszkańców lubuskiego miasteczka z 2014 roku (dane GUS-u) wynika, że mieszkańców 85+ jest w granicach dla kobiet 50 a mężczyzn do 200. Natomiast dzieci w wieku od zera do czwartego roku życia to dla dziewczynek między 200 a 250 i chłopców 250 a 300. To niezły wynik jak na miasteczko, które nawet w dni powszednie wygląda jakby było wymarłe i bez żadnych perspektyw rozwoju na przyszłość. Najwięcej mieszkańców żyjących w Kożuchowie ma powyżej 25 roku życia, poniżej tego wieku liczba spada. O problemach Kożuchowa i gminy, której jest siedzibą władz nie wiele można przeczytać w internecie. W artykule Gazet Lubuskiej z 27 lipca 2013 roku czytamy:

Stoimy po prostu w miejscu - komentują kożuchowianie. - Znikają instytucje z wieloletnią tradycją, zamykane są szkoły, wyludnione boiska, bezrobocie... - oceniają m.in. surowo na naszym forum internetowym. W podobnym tonie wypowiada się także opozycja. - Coś nagle stanęło w miejscu, Kożuchów przestał się rozwijać, zdecydowanie pogorszyły się nastroje społeczne - mówił w jednym wywiadów dla “GL" radny Marcin Jelinek. - Moim zdaniem pan burmistrz w ostatnich latach po prostu się gdzieś w tym wszystkim pogubił - dodawał. Dużym minusem jest także ogromne zadłużenie gminy, które wynosi obecnie około 23,5 mln zł i niebezpiecznie oscyluje wokół “komisarycznych" 60 proc. - Kredyt goni kredyt, a dziura budżetowa jest łatana często naszym kosztem - komentują zdenerwowani ludzie. Jak zaznaczają, poziom ich życia zmniejsza się, choćby za sprawą podnoszonych w gminie podatków”.

Odpowiedzialny za ten stan był ówczesny burmistrz Kożuchowa (piastujący ten urząd od 2006 roku), Andrzej Ogrodnik. Był kiepskim gospodarzem biorącym z miejskiej kasy 12 tysięcy złotych miesięcznie. Czy brutto, czy neto gazeta nie informuje swoich czytelników. O podwyższcie dla niego zadecydowali radni z jego partii. Podczas wyborów samorządowych jesienią 2014 roku starał się o reelekcję. Wygrał i piastował swoją trzecią kadencję 2,5 roku. Odszedł z przyczyn osobistych. Ogrodnik nie jest już burmistrzem, ale problemy jakie nagromadziły się w okresie jego rządów pozostały do dziś. Obecne kłopoty miasteczka nie efektem wyłącznie nieudolnych rządów poprzedniego burmistrza. Transformacja przeprowadzona przez trzy ostatnie dekady przez kolejne rządy III RP mocno odczuli mieszkańcy lubuskiego. Zlikwidowano przez ten czas w regionie wiele zakładów pracy, zlikwidowano połączenia kolejowe i ograniczone połączenia PKS, a w ostatnich latach zaczęto większość z nich likwidować. Kożuchów oczywiście nie stanowi w swoim regionie, ani w skali kraju wyjątku jeśli idzie o wyludnienie. Stanowi jeden z wielu przykładów tego z czym Polacy będą musieli się mierzyć za parę lat. Normą będą opustoszałe wsie i miasteczka, likwidowane przydrożne stacje benzynowe oraz infrastruktura około miejska, co w przypadku Kożuchowa już się dzieje od paru lat. Teraz ma się poszerzyć o dwie sąsiednie wsie. Populacja ludności miasteczka wzrośnie pod względem statystycznym.

Władze Kożuchowa chcą powiększyć obszar miasta o dwie sąsiednie wsie. Chodzi o Podbrzezie Dolne i Podbrzezie Górne, które praktycznie łączą się z miastem. W przeprowadzonym referendum większość mieszkańców, która wzięla udział w głosowaniu, pozytywnie wypowiedziała się za wchłonięciem ich wsi. – Jest to dobra decyzja, która ułatwi nam wszystkim życie – powiedział burmistrz Paweł Jagasek: Aby złożyć wniosek do odpowiedniego ministerstwa o włączeniu tych wsi do Kożuchowa, pozytywną uchwałą w tej sprawie muszą podjąć także radni. Kożuchów ma szansę przekroczyć liczbę 10 tysięcy mieszkańców” - podaje Radio Zachód na swojej stronie internetowej.
Wygląda na to, że władze Kożuchowa próbują ratować sytuację budżetową miasteczka w taki właśnie sposób. W dalekiej perspektywie nie pomorze poszerzenie granic administracyjnych Kożuchowa w zatrzymaniu proces wyludnienia. Jest jedynie próbą odłożenia skutków tego procesu w czasie. Jak wygląda sytuacja Kożuchowa na tle sąsiednich miast? Podobnie. Blisko położona Nowa Sól jest co prawda w wymiarze propagandowym „cudem ekonomicznym lubuskiego”, ale Szprotawa i Nowe Miasteczko mierzą się z tymi samymi problemami, co sąsiedni Kożuchów. Czy jest pomysł na naprawę sytuacji małych miasteczek w lubuskim, takich jak Kożuchów? Nie ma i raczej nie będzie żadnej inicjatywy ze strony władz lokalnych mających na celu zatrzymanie młodych w lubuskim. Pomysły na rozwój gminy Kożuchów oraz samego miasteczka były na przestrzeni 20. lat podobne do siebie i miały jeden cel sprowadzić zagranicznych inwestorów. Mieszkańcy Kożuchowa długo wierzyli w pojawienie się u nich inwestora z grubą walizką pieniędzy. Nie pojawił się, i raczej się nie pojawi. Apetyty władz oraz mieszkańców były tym większe, gdy prezydentowi sąsiedniej Nowej Soli udało się uczynić ze swojego miasta „cud” gospodarczy w regionie. Władze Kożuchowa nie przewidziały jednego lub nie przyjmowały do wiadomości prostego faktu. Wielki kapitał otworzył się na Nową Sól tylko dla tego, że dostał wszystko na tacy ze strony władz miejskich i powiatu nowosolskiego. Będący w gorszej sytuacji sąsiedni Kożuchów pod względem ludnościowym nie był tak atrakcyjny. Większość miast, miasteczek i wsi województwa lubuskiego będą wymierać. Sprzyja temu nie tylko brak pracy, perspektyw, ale sąsiedztwo z bogatszymi Niemcami, stanowiące od dawna cel emigracji sporego grona młodych z lubuskiego. Kiedy za parę lat przez przypadek po drodze trafimy do Kożuchowa czy Szprotawy, to poczujemy się jak w horrorze. Wszędzie będzie pusto i smutno. Brakować będzie tylko do tej scenerii mieszkańców – zombi krążących bez celu po przestrzeni miejskiej. Niestety kapitalizm uczynił spustoszenie w wielu regionach kraju, i takich miejsc jak Kożuchów będzie przybywać więcej, a ich problemy już dawno są widoczne. Nikt tego z władz centralnych oraz samorządowych nie chce widzieć. Kalkulacja jest prosta, obecni politycy nie będą mierzyli się z problemami starzejącego się społeczeństwa, żyjąc sobie spokojnie na emeryturze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamilka z „upiornego” domu

Pan i władca

Fryderyk II pan i władca przaśnego królestwa