Jerzy Majewski – dobry gospodarz Warszawy
Jerzy Majewski w 1970 roku pełnił już trzeci rok funkcję przewodniczącego warszawskiej Rady Narodowej. Zdjęcie z 30 stycznia 1970 rok, Narodowe Archiwum Cyfrowe.
Były
prezydent Warszawy Jerzy Majewski zmarł 24 kwietnia. Dopiero pięć
dni po tym „Gazeta Wyborcza” podała do informacji publicznej o
śmierci wieloletniego gospodarza stołecznego miasta. Dlaczego warto
wspomnieć postać prezydenta Majewskiego? Z kilku względów. Nie
tylko dlatego, że był najdłużej urzędującym prezydentem
powojennej Warszawy. W 1967 roku ówczesny premier Józef
Cyrankiewicz powołał go na urząd przewodniczącego warszawskiej
Rady Narodowej. Potem w 1973 roku premier Piotr Jaroszewicz
przywrócił urząd prezydenta Warszawy. Na tę funkcję powołany
został właśnie Jerzy Majewski. Jego życiorys jest odbiciem
skomplikowanych dziejów Polski w czasach wojny i powojennych. W
latach 1943-1945 działał w Organizacji Konspiracyjnej „Szare
Szeregi AK” Harcerskiej Grupy Szturmowej Radom. W 1945 roku
rozpoczął studia na Wydziale Inżynierii Politechniki Warszawskiej.
Był to czas kiedy wielu absolwentów oraz profesorów tej uczelni
brała udział w odbudowie stolicy. Sam Majewski zdobywał
inżynierskie doświadczenie na placach budów wznoszonej z ruin
stolicy. Doświadczenie z tamtych lat wykorzystał później jako
gospodarz Warszawy. Kiedy ukończył studia w 1953 roku wstąpił do
PZPR. Ale już w czasie studiów rozpoczął pracę w Miejskim
Przedsiębiorstwie Prac Budowlanych jako kierownik robót, następnie
naczelny inżynier. W marcu 1954 roku zaczyna się jego kariera
polityczna od rozpoczęcia pracy w Ministerstwie Gospodarki
Komunalnej. Tam pełnił kolejno funkcje dyrektora Centralnego
Zarządu Budownictwa Komunalnego, dyrektora Departamentu Gospodarki
Mieszkaniowej, wreszcie dyrektora generalnego Ministerstwa. Od lipca
1964 roku pełnił rolę wiceministra (podsekretarza stanu). W 1957
roku uzyskał uprawnienia budowlane. Kiedy został przewodniczącym
Rady Narodowej w Warszawie, miasto stołeczne zaczęło się
dynamicznie rozwijać. Czego symbolem była Ścina Wschodnia
warszawskiego centrum. Powstawały nowe osiedla, fabryki i zakłady
pracy. Majewski sprzyjał budownictwu społecznemu i rozwojowi
komunikacji miejskiej, zresztą podyktowanej wzrostem liczby
mieszkańców oraz nowych osiedli w Warszawie. Pełnił również
rolę rządowego pełnomocnika do spraw budowy metra. Był
zwolennikiem budowy podziemnej kolejki. Rząd Cyrankiewicza nie
podzielał entuzjazmu Majewskiego, co do tej inwestycji. Dopiero
kolejny po 1970 roku rząd Piotra Jaroszewicza zmienił swój
stosunek do warszawskiego metra. Jerzy Majewski chciał zmienić
stolicę w nowoczesne miasto przyjazne mieszkańcom i osobom
przyjezdnym. Wiele projektów i założeń dotyczących
infrastruktury, budownictwa w mieście, za którymi optował
prezydent nie zostały zrealizowane w wyniku kryzysu gospodarczego
drugiej połowy lat 70-tych XX wieku. Podczas zawirowań politycznych
roku 1980 i powstania „Solidarności” Majewski pozostał na
stanowisku prezydenta Warszawy oraz członka KC PZPR. Dopiero dojście
do władzy Wojciecha Jaruzelskiego oraz jego ekipy było początkiem
końca Majewskiego w Komitecie Centralnym i w warszawskim Ratuszu. 18
lutego 1982 roku z funkcji prezydenta stolicy został odwołany przez
Jaruzelskiego. Powrócił do resortu budownictwa, gdzie pracował do
końca istnienia PRL-u. Warto dodać, że odegrał ważną rolę przy
odbudowie Zamku Królewskiego w Warszawie. Był wiceprzewodniczącym
(1971-1980) i przewodniczącym (1981-1984) Społecznego Komitetu
Odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie. Wielką satysfakcją było
dla Jerzego Majewskiego otwarcia pierwszego odcinka Warszawskiego
Metra w kwietniu 1995 roku. Był członkiem Rady Naukowo –
Konsultacyjnej przy zarządzie Warszawskiego Metra (od 1995 roku),
członkiem Społecznego Komitetu Budowy Metra, członkiem Zarządu
Polskiego Towarzystwa Mieszkaniowego (od 2004 roku). Wszystkie te
funkcje oddają zainteresowanie Majewskiego sprawami Warszawy.
Krytykował zaniechanie po 1989 roku polityki wspierania taniego
budownictwa mieszkaniowego, a w ostatnich latach występował
przeciwko procesowi reprywatyzacji.
–
Moje życie to przede wszystkim praca w budownictwie na różnych
funkcjach, stanowiskach. Wyróżnienie to traktuję, jako wyraz
uznania dla budowlanych, którzy z zaangażowaniem zmieniali oblicze
miasta – mówił ze wzruszeniem Jerzy Majewski w 2014 r.
odbierając w mazowieckiej Okręgowej Izbie Inżynierów Budownictwa
dyplom i statuetkę Złotego Promotora Budownictwa.
Wizja
rozwoju Warszawy Jerzego Majewskiego znalazła odbicie w życiu wielu
warszawiaków. Nowe osiedla, szkoły, przedszkole, żłobki,
przychodnie, szpitale, biblioteki i osiedla mieszkaniowe powstałe od
końca lat sześćdziesiątych przez dekadę gierkowską (lata 70-te)
nie były tylko kaprysem władz centralnych. Były realizacją planów
Majewskiego. Można się spierać czy były one bardziej lub mniej
udane w końcowej fazie realizacji projektu.
Kolejni
następujący po sobie prezydenci stolicy, poczynając od 1989 roku,
stopniowo prywatyzują wizję Jerzego Majewskiego. Pozbawiają
mieszkańców miasta ich prawa do wspólnej przestrzeni, oddawanej za
grosze deweloperom oraz pseudo spadkobiercom dawnych właścicieli
kamienic w ramach reprywatyzacyjnej grabieży. Nieżyjący prezydent
przez lata przyglądał się jak miasto, któremu poświęcił się
bez reszty w swojej działalności publicznej jest rozszarpywane
przez prywatny kapitał. Od lat generuje ono zyski wyłącznie dla
siebie i stanowi źródło poszerzającego się głodu
mieszkaniowego. Jerzy Majewski odszedł w momencie, kiedy kolejny
prezydent Warszawy kontynuuje neoliberalną, antyspołeczną politykę
miejską, trwającą nieprzerwanie trzecią dekadę.
Rafał
Trzaskowski tym różni się od Jerzego Majewskiego, że nie ma
żadnego pomysłu na Warszawę. Widzi jedynie w mieście, którym
zarządza, cel dla inwestorów i deweloperów. Dbając o swój
publiczny wizerunek jako „dobrego gospodarza”, ma jedynie do
zaoferowanie warszawiakom eksmisję na bruk oraz wzrost czynszów w
mieszkaniach komunalnych.
Komentarze
Prześlij komentarz