Dwie proste sprawy

Co za odkrycie! Brawo libkowie! Dopiero teraz zauważyliście spadek liczby urodzin?! No to już za późno. Nikt i nic demograficznego niżu - tsunami nie zatrzyma. Żadną modlitwą, żadnym zakazem aborcji czy indoktrynacją młodych. Jest coś silniejszego od tego wszystkiego, prawa ekonomii. Jeśli młodzi nie mają stałego zatrudnienia i zmuszeni są wynajmować lokum po horrendalnych cenach, to czego się należy spodziewać? Małej liczby urodzin i dużej liczby osób w podeszłym wieku. Wszystko jest niby oczywiste od lat. Skąd zatem te nagłe zainteresowanie tematem? To efekt spisu powszechnego ludności z 2021 roku. Wynik płynący z niego (opublikowanego w 2022 roku) jest mało optymistyczny dla Januszów i Grażyn biznesu. Będzie ubywało im rąk do pracy. Nie wypełnią tej luki emigranci ze wschodu. Zwarzywszy na to, że szybko zorientują się na zachód. Głoszenie o tym, że nie będą wyjeżdżać dalej poza Odrę jest głupotą. Wypadku demografii i emigracji za wschodu wypowiedziano publicznie wiele bzdur. Weryfikuje je jak zawsze rzeczywistość. Jeśli polityka w kwestii mieszkaniowej państwa i samorządu się nie zmieni o 180 stopni, to trend spadkowy w liczbie urodzin będzie stały. Młodzi tuż przed maturą żyjący poza wielkimi aglomeracjami wiedzą już, że nie mają szans na studia w Polsce. Pewnie część z tegorocznych maturzystów myśli od ubiegłego roku o studiach i życiu zagranicą. Dodać do tego trzeba perspektywę (całkiem realną) trzecich rządów PiS. Mało zachęcająca przyszłość dla wchodzących w dorosłe życie ludzi. Sporo młodych według wszelkich sondaży popiera inną skrajną partię – Konfederacje. Po wyborach szybko się przekonają, że jedyne co im oferuje partia przewodnictwem pana Sławomira Mentzena to nędza i faszyzm. Nie ma sensu się rozwodzić nad przyczynami takiego demograficznego stanu rzeczy. Analizowana jest na wszystkie sposoby bez żadnego racjonalnych wniosków. Warto powiedzieć, co będzie w przyszłości i to nie tak odległej. Starsi będą umierać w samotności w swoich czterech ścianach. Ponieważ nie będzie prawie nikogo kto będzie mógł się nimi zająć. Opieka społeczna od lat kuleje, braki kadrowe w OPS-ach to stan codzienny. W małym miastach brakuje urzędników, usługi publiczne padają, a starsi mieszkańcy muszą jeździć daleko do lekarza ponieważ najbliższa im przychodnia została zlikwidowana. Zapomnieć można o życiu kulturalnym w Polsce powiatowej, zostaje jedynie oglądanie brunatnej TVP. W wielu wsiach brakuje listonoszy, pocztę trzeba odbierać w dalekich od miejsca zamieszkania urzędach. Nie wszyscy mają samochody, a transportu publicznego bardzo często brak. Państwo nie interesuje się obywatelami od dawna. No chyba, że idą wybory. Pomysł rządzących o dowożeniu mieszkańców z odległych miejsc do lokali wyborczych by oddali głos na nich, w drogę powrotną będą musieli iść już pieszo. Wszystko w majestacie znowelizowanego kodeksu wyborczego. Wizja prosto z Rosji i Białorusi. Do tego doprowadziła transformacja. Wyrzeczenie jakiemu poddane zostało społeczeństwo przez trzydzieści trzy lata przyniosło ośmieszenie demokracji, wybiórcze podejście do praw człowieka i rządów faszystów. Przyniosło także demograficzną katastrofę. Politycy Zjednoczonej Prawicy bagatelizują problem, opozycyjni wykorzystują celem uderzenia w obóz Jarosława Kaczyńskiego. Większość młodych nie chcą głosować na żadną partię a swoją przyszłości widzą zagranicą. Nie będą się przejmować tym jaki będzie wynik wyborów, czy powstaną lub nie wspólna lista opozycji. Niż demograficzny na trwale wpisze się w naszą rzeczywistość. Będziemy musieli zmierzyć się z wyzwaniami wynikającymi z procesu depopulacji. Lepiej dla nas abyśmy przyjęli to do wiadomości i przygotowali się do życia w mniejszych społecznościach lokalnych.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamilka z „upiornego” domu

Pan i władca

Fryderyk II pan i władca przaśnego królestwa