Komisja niemocy ds. reprywatyzacji

Reprywatyzacja jest hańbą III Rzeczypospolitej. Nie jedyną zresztą. Napisano o niej już tyle artykułów i książek, że nie ma sensu opisywać tego procederu okradania ludzi z ich mieszkań od początku. Warto odnieść się do tego, co wydarzyło się ostatnio w związku reprywatyzacyjną. Niedawno Jan Śpiewak poinformował, że władze Warszawy oddały kamienicę przy ulicy Kazimierzowskiej 72 w prywatne ręce. Warto dodać, że kamienice zbudowano w 1952 roku. Tym samym miasto udowodniło, że proceder oddawania budynków komunalnych trwa w najlepsze. „Podkreślił, że właściciele nie zostali uznani za stronę przez ratusz w postępowaniu reprywatyzacyjnym, co już jest podstawą do unieważnienia decyzji. Przekazał, że ratusz w piśmie zawarł informację, że o sprawie poinformował rok temu Komisję Weryfikacyjną” – możemy przeczytać na stronie „Radia dla ciebie” w tekście na temat jednej z mokotowskich kamienic. Sprawę zwrotu prezentuje się w mediach (nielicznych zresztą) jako winę miasta lub Ministerstwa Sprawiedliwości. Kazimierzowska 72 jest dla PO i PiS gorącym przedwyborczym kartoflem. Sprawę wyciszono, prawie o niej nie słychać w przestrzeni publicznej. Smutne jest to, że po ponad siedmiu latach po wybuchu afery reprywatyzacyjnej mamy znowu do czynienia ze strachem lokatorów przed prywatnym właścicielem. Obaw o przyszłość lokatorów mieszkających w warszawskim zasobie komunalnym (i nie tylko) nie rozwiewa postawa władz miasta i kraju. Tematem reprywatyzacji od lat „walą się po głowach” politycy PO z politykami PiS. Nowelizacja Kodeksu Postępowania Administracyjnego z lata 2020 roku wprowadzająca zakaz oddawania kamienic nie działa. Komisja Weryfikacyjna (funkcjonująca od sześciu lat) zwróciła de facto tylko jedną kamienicę miastu. Reszta kamienic oddana przez komisję jak była w rękach prywatnych tak jest do dziś. „Wszystko fajnie wygląda w telewizji, ładnie się mówiło, że kamienice wracają do miasta. A to guzik prawda” – mówi pani Jolanta jedna z lokatorek budynku przy Hożej 25. Tym budynkiem rządzi Marek Mosakowski, znany kolekcjoner i czyściciel kamienic. Jest on zamieszany w zabójstwo Jolanty Brzeskiej dokonanego 1 marca 2011 roku. Ustawa o komisji jest nieprecyzyjna, co pociąga za sobą skutek odwrotny od oczekiwanego ze strony ofiar reprywatyzacji. Miasto odwołuje się od wyroku do NSA (Naczelny Sąd Administracyjny). NSA najczęściej wydaje wyrok niekorzystny dla lokatorów i przywraca stan poprzedni. Wiele kamienic w taki sposób nie powróciło do miasta, a te nieliczne, mające pozytywny wyrok NSA są nadal we władaniu prywatnego właściciela. Czemu tak jest? To proste. Obóz Zjednoczonej Prawicy chciał w 2016 roku uderzyć w jeden z bastionów wyborczych PO jakim jest Warszawa. W pośpiechu rozpoczęto prace nad ustawą powołującą Komisję Weryfikacyjną aby wylansować Patryka Jakiego na kandydata do urzędu prezydenta Warszawy. Nic z tego nie wyszło a zainteresowania mediów (nawet tych prawicowych) pracami komisji zmalało prawie do zera. Politycy obozu rządzącego urzędujący w Ministerstwie Sprawiedliwości podporządkowali sobie część osób z warszawskiego środowiska lokatorskiego. Używają ich jako element do walki z przeciwnikami politycznymi. Efektem działań Zbigniewa Ziobro i jego ludzi jest marginalizacja jednego ze stowarzyszeń lokatorskich działających na terenie stolicy. Równolegle do tego działacze wspomnianego stowarzyszenia wykazują bezkrytyczny stosunek wobec ministerstwa i działań Ziobry w sprawie reprywatyzacji. Chociaż widać, że nie tylko w sprawie reprywatyzacji, ale także eksmisji i innych przekrętów mieszkaniowych Ministerstwo Sprawiedliwości nie robi nic. Warto dodać, że w ubiegłym roku wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta zniósł moratorium na wykonywanie eksmisji (na czas pandemii). Bandyci z takich firm jak „Exmiter” hasają sobie po mieszkaniach i wyrzucają ludzi na ulicę po otrzymaniu zlecenia. Nie patrzą czy osoba płaci za czynsz czy nie płaci. To jest obraz państwa i jego stosunku do lokatorów. Nie bądźmy zdziwieni, że przyjdzie taki moment, że komuś nasze mieszkanie się spodoba i naśle na nas ludzi z „Exmitera”. Wtedy państwo którego twarzą są także politycy w majestacie prawa, przy pomocy policji zalegalizuje kradzież w postaci wyroku sądowego lub nie. Na koniec każe nam żyć w ramach programu „Pod mostem +”. Przykre w tym wszystkim jest to, że cześć środowiska lokatorskiego tego nie widzi. Żyje nadzieją wobec polityków, którzy zawiedli nie raz i będą to czynić do końca uczestnictwa w życiu publicznym. Źródła: Radio dla ciebie https://www.rdc.pl/aktualnosci/warszawa/dzika-reprywatyzacja-kamienica-kazimierzowska-sprzedana-co-z-lokatorami-jan-spiewak-rafal-trzaskowski_cVXkf3TBFuXBUhQrSFfC?fbclid=IwAR0Ap0g8ONQ6PmD_w0XERP5YbGV2-UxGsnuZjowlkqFq48hYDmB-J276n9s „Gazeta Wyborcza” https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,30232408,dekret-ciagle-wisi-nad-warszawa-jak-zreprywatyzowane-kamienice.html?_gl=1*12u87t9*_gcl_au*MTM5MTEzOTg3Ni4xNjk1NzIzODg4*_ga*MzExODEyOTg4LjE2OTU3MjM4ODg.*_ga_6R71ZMJ3KN*MTY5NjM1MDQyNy4yLjAuMTY5NjM1MDQyNy4wLjAuMA..&_ga=2.76433365.1306988834.1696350428-311812988.1695723888

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamilka z „upiornego” domu

Pan i władca

Fryderyk II pan i władca przaśnego królestwa