Jeśli wygra Nawrocki?

Liberałowie czują niepokój przed niedzielnymi wyborami, zwolennicy Rafała Trzaskowskiego również. Trudno się dziwić tym obawom. 47,7 % poparcia w sondażach ma na finiszu prezydent Warszawy, a jego konkurent Karol Nawrocki 46%. Sprawa zwycięstwa kandydata obozu rządowego jest niepewna. Jeśli w poniedziałek obudzimy się z Karolem Nawrockim w roli prezydenta elekta to możemy być pewni jednego, będzie to koniec starego porządku stworzonego nam przez dziadersów z „Solidarności”. Nadejdzie nowa rzeczywistość przed czym latami przestrzegali anarchiści i co bardziej przytomni lewicowcy. Radość z 1989 roku już dawno ulotniła się w polskim społeczeństwie. Nie widzieli tego politycy UW-u, PO, SLD, PSL-u, Polska 2050, ale zauważyli przedstawiciele partii prawicowo-radykalnych. PiS umiał to wykorzystać dochodząc do władzy w 2015 roku. PO z innymi partiami opozycyjnymi przez koleje osiem lat nie odrobili lekcji z porażki. Powielają te same błędy, co przed utratą władzy dekadę temu. Za ewentualną porażkę Trzaskowskiego niech winią tylko siebie. Niech winią także siebie, że zafundowali nam Nawrockiego w roli prezydenta. A będzie to prezydent jakiego nigdy wcześniej nie było. Będzie obrazem nędzy i rozpaczy intelektualnych osiągnięć III RP. Karol Nawrocki nie dorastał w innym kraju, tylko w tym samym w którym politycy byli i obecnie zadowoleni z siebie budowali nam nierówności społeczne, a na szczeblu samorządowym w dużych miastach tworzyli getta lub fundowali przez eksmisje życie na ulicy. Pamiętam lata 90-te XX wieku, tą niemoc państwa i jego instytucji. Bandyterka kibolska miała się wtedy jak obecnie dobrze. Mafie były lepiej zorganizowane niż państwo pod względem działania. Zresztą lokalne mafie przenikały się z lokalną polityką. Kto pamięta sprawę zabójstwa Iwony Cygan w sierpniu 1998 roku, ten wie o czym mowa. Dobrze opisała ów układ Monika Góra w swojej książce „Miasteczko zbrodni: dlaczego zginęła Iwona Cygan?”. Układ między policją, samorządem Szczucina i lokalnymi biznesmenami zajmującymi się także handlem kobietami dziwnym trafem znalazły obrońcę w osobie dziennikarza Onetu Mateusza Baczyńskiego. Gdańskie Siedlce, gdzie wychowywał się Karol Nawrocki nie są odosobnionym przypadkiem samorządowych układów i układzików. Zamiast biblioteki i domu kultury alternatywą był kibolski świat „Lechii” Gdańsk. Krzyże celtyckie były malowane na budynkach osiedli wielu miastach Polski. W latach 90-tych XX wieku nie spotykało się to z takim potępieniem polityków. Uważali, że to margines, ale ten margines już dawno wszedł na salony. Dziś liberalni demagodzy są gotowi zbratać się z nacjonalistycznym Sławomirem Menzenem i jego Konfederacją byle tylko utrzymać stary porządek. Nawrocki go zburzy jeśli zostanie prezydentem, ale dla tego, że nikt go nie będzie większości chciał bronić. Obawy liberałów i mediów sprzyjających obecnemu rządowi są niebezpodstawne. Zwycięstwo Karola Nawrockiego ostatecznie pogrzebie narrację o sukcesie jakim była III RP. To nie liberałowie będą oceniać swoją klęskę, a zwykli ludzie. W niedziele wyborcy wystawią im rachunek wybierając Karola Nawrockiego. On zaś niczego nie zmieni w życiu tych, co na niego głosowali. Seniorzy nadal będą robieni w cudowne garnki, pozbawiani mieszkań, młodzi jak nie mają mieszkań taki ich mieć nie będą, praca będzie dawała tylko szanse na wegetowanie. Jedyne co ułatwi Nawrocki to wyjazd z kraju. Nie podoba się w Polsce, droga wolna! Liczba urodzeń spadnie jeszcze szybciej, a retoryka antyaborcyjna i spadek poziomu usług medycznych zniechęci młodych do posiadania dzieci. Szpitale będą pustoszeć z powodu braku personelu. Już teraz po aktach agresji na personel medyczny, zakończony nawet morderstwami medyków odechciewa się pracować w polskiej służbie zdrowia. Nawrocki wraz z PiS-em nie lubi lekarzy, będzie promować znachorów po wydziałach alchemii nazywanych dla niepoznaki kierunkami medycznymi. Nauczycieli nie będzie wielu a w zamian będą niewykształceni prawicowi propagandziści, znawcy pseudonaukowych teorii. Uniwersytety w Polsce będą kreowały naukowców na poziomie dysput w TV Trwam. Jest to nie wesoła perspektywa wykreowana także przez liberałów latami. Nie ma, co się oszukiwać niebyło by Nawrockiego bez wykluczania regionów i osób w nich mieszkających. Trwało to latami, a ludzie po prostu ten niesprawiedliwy system odrzucili. Wierzą, że gdy wygra ich „wspaniały” kandydat wnuki i dzieci wrócą ze „zgniłego” zachodu a ich wymierające miasteczka i wsie znowu się zaludnią. Tak nie będzie. Odejdą samotnie w towarzystwie wspomnień i żalu, że ich były szef IP-u ich oszukał.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamilka z „upiornego” domu

Ach te lata 90.!

Pan i władca