Warszawskie Stowarzyszenie Wzajemnej Adoracji
Jest 1 marca, piątek, godzina 14:00. Pod gmachem Ministerstwa Sprawiedliwości zebrali się członkowie WSL-u, młodzieżówek IP, PPS-u i dwóch przedstawicieli partii „Razem”. Domagali się sprawiedliwości dla Jolanty Brzeskiej. Potem przenieśli się pod kamienice przy ulicy Nabielaka 9 na Mokotowie, gdzie przed laty mieszkali Jolanta i Kazimierz Brzescy. Upamiętnienie działaczki lokatorskiej zakończone zostało na skwerze noszącym imię zamordowanej. Rzeczą która zwracała uwagę (podczas relacji z demonstracji) była mała liczba ludzi. Przed pandemią, a także w jej trakcie zawsze było więcej uczestników. Od dwóch lat przychodzą te same osoby. Jak zauważyła Maria Burza (związana z poznańskim skłotem „Rozbrat”) przemawiając na skwerze: „no tu taj było trochę więcej osób”. Za tymi słowami kryje się smutna prawda o Warszawskim Stowarzyszeniu Lokatorów. Zrzeszeniu ludzi, z których większość nie kryje sympatii do PiS-u. Inni członkowie WSL-u (pozostający w mniejszości) krytykowali zaniechania w śledzt...