Trump „grabarzem” polskiej prawicy?
Niedowierzanie, strach i niepewność towarzyszą polskim dziennikarzom, ale nie tylko im. Tyle lat budowali opowieść o nierozerwalności transatlantyckiego sojuszu, a tu przyszedł Trump ze swoją rozszalałą od emocji skrajnieprawicową administracją. Jak wytłumaczyć społeczeństwu, że USA będą teraz sojusznikiem Rosji? No najlepiej winić Trumpa i jego ludzi. KO i reszta koalicji 15 października nie ma z tym najmniejszych problemów. Nie oklaskiwali zwycięstwa Trumpa w sejmie dzień po jego wygraniu w zeszłym roku, nie krzyczeli na jego cześć. Łatwiej im krytykować prezydenta jednocześnie nie krytykując Stanów Zjednoczonych. Prawica ma z tym gorzej. Politycy PiS-u nie potrafią uzasadnić niezachwianej wiary w gospodarza Białego Domu, który każdego dnia deklaruje swoją sympatię do Władimira Putina. Robią szpagaty intelektualne w narracji aby nie skrytykować prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ostatni sondaż poparcia partii politycznych pokazał, że PiS nie ma już 30% tylko 26%. Czy jest to efekt poli...